wtorek, 1 kwietnia 2014

Książkowo

Książki z biblioteki zostały dostarczone nam prosto do domu. Cudownie :)
Nie trzeba było nigdzie jechać, dźwigać tylko zostaje mi czytanie :) Minusem jest to, że zdaje się na gust koleżanek z pracy. Tylko kilka jest z zamówień zrobionych przeze mnie a reszta ma mi się po prostu spodobać i dobrze czytać ;)
Mam nadzieję, że tak będzie bo już miałam deficyt na książki. Wszystkie przeczytane. I w ostatnich dniach sięgnęłam po Musierowicz, którą już nie wiem ile razy czytałam ;) Także dobrze mieć coś nowego do czytania.

A tu nasze nowe marcowe nabytki książkowe. Jak widać większość dla Oli. Ale Mapy są moje :-) Taki prezent zażyczałam sobie od męża na najbliższy Światowy Dzień Książki (który już niebawem).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz