niedziela, 30 marca 2014

Poranek

Nasz wczorajszy sobotni poranek spędziłyśmy z Olą w kuchni piekąc oczywiście babeczki. Ola chyba najbardziej lubi kiedy pieczemy muffinki, bo nie dość że czynnie się może zaangażować to potem może je jeść :) 
Niestety teraz Ola choruje i nie wychodzimy na dwór więc trzeba twórczo spędzać czas w domu ...




środa, 26 marca 2014

Nauka spadania

W niedzielę wieczorem wybrałam się z sąsiadką :) Jak to miło mieć dużo fajnych sąsiadów :) do kina. Tym razem wspólnie obejrzałyśmy Naukę spadania. Film można obejrzeć, akurat taki na wieczór niedzielny. Ale żeby od razu iść na niego do kina to nie koniecznie. Ciekawa jestem jaka jest książka (nakręcony na podstawie książki Nicka Hornby'ego). Także film jak najbardziej do obejrzenia ale w domu ;-)


poniedziałek, 24 marca 2014

Small World

Bardzo lubię grać w planszówki, niestety w ostatnim czasie było to raczej nie możliwe ;-) Teraz kiedy Ola jest już trochę starsza chodzi wcześnie spać i wieczory są wolne można zorganizować już sobie inaczej czas. Prywatnie mamy bardzo mało gier bo zawsze pożyczałam z biblioteki. I tak jak chcieliśmy zagrać z mężem to zazwyczaj w Carcassonne (szybka, łatwa i przyjemnie się w nią gra :-) ). A w sobotę miałam okazję nauczyć się grać w grę fantasy Small World. Okazało się, że nasi sąsiedzi również lubią grać w gry, ich znajomi także i już jest grupa osób do grania. Po prostu super :-)
Gra świetna. Pięknie wykonana, reguły gry jak na akcję fantasy proste, dynamiczna. Graliśmy 2,5 godziny co jeszcze można przeżyć. I już wiem, że po Osadnikach z Catanu (do tej pory mój hit) będzie to moja druga ulubiona gra planszowa. Jestem też zachęcona by mieć je swoje, na półce (niestety jestem zbieraczką różnych rzeczy, napiszę kiedyś o tym) tylko najbardziej mnie przeraża gdzie to wszystko trzymać ;-)


poniedziałek, 17 marca 2014

Lutowe książki

"Niezbędnik obserwatora gwiazd" jest to druga książka Matthew Quicka. Przyznaję pierwszej nie przeczytałam tylko obejrzałam film pod tym samym tytułem Poradnik pozytywnego myślenia. Zarówno film i książka przyjemnie się oglądało i czytało :-)
Kolejna książka "Zdobywam zamek", zdecydowanie literatura kobieca i to dla tych, którzy lubią klimaty Jane Austen (czyli ja :)). Został też nakręcony film na podstawie książki "Nie oddam zamku". Ale nijak się on ma do książki i tylko się denerwowałam jak go oglądałam ;)


czwartek, 13 marca 2014

Spragniona

Tosia w ostatnim czasie spędza mnóstwo godzin w łazience a konkretnie w wannie. Domaga się ciągle wody. Już jej nie wystarcza woda w misce, nawet jej nie chce tknąć. Tylko świeża prosto z kranu. Także jej odkręcamy, Ola z przyjemnością i bez znudzenia ogląda jak ta Tosia pije. I co chwile mówi Tuta pije. Muszę jej oczywiście odpowiadać, że tak pije bo jeśli tego nie zrobię to potrafi tak gadać jak nakręcona: Tuta pije, Tuta pije .... Tak wyglądają ostatnie nasze dni Tosia siedzi w wannie i pije, Ola komentuje wszystko co się da a ja po ostatnich naszych wyjazdach rozchorowałam się i próbuję dojść do siebie. Czasami głowa mi pęka z bólu, ledwo potrafię mówić ale Ola z Tosią skutecznie wywołują na mojej twarzy uśmiech. Dobrze mieć takie dziewczyny w domu :-)



A kuku mamusiu