Nasz wczorajszy sobotni poranek spędziłyśmy z Olą w kuchni piekąc oczywiście babeczki. Ola chyba najbardziej lubi kiedy pieczemy muffinki, bo nie dość że czynnie się może zaangażować to potem może je jeść :)
Niestety teraz Ola choruje i nie wychodzimy na dwór więc trzeba twórczo spędzać czas w domu ...
Cudna Cukierniczka;) Te muffinki to chyba najpyszniejsze na Stabłowicach:)
OdpowiedzUsuńAniu, ta miska jest pokaźnych rozmiarów, patrząc na Olkę. Ile tych muffinek upiekłyście? Tylko szczerze :D
OdpowiedzUsuńMuffinek upiekłyśmy 20 :-)
OdpowiedzUsuń