Po raz pierwszy od urodzenia Oli wybrałam się sama na bardzo krótki wypad (3 dniowy). Mąż został w domu z córką a ja szalałam ;-) Oczywiście nie tak do końca sama bo z moją Asieńką, z którą przyjaźnimy się od lat wielu. Jak dobrze jest mieć przyjaciółkę :-)
Pozwiedzałyśmy Drezno i jego piękne, zabytkowe budowle. Zwiedziłyśmy Niemieckie Muzeum Higieny (bardzo ciekawe). Pojechałyśmy do Pirny (przepiękne małe miasteczko) i zobaczyłyśmy twierdzę Festung Königstein (warta obejrzenia). Oczywiście nie mogło zabraknąć kawy w licznych kawiarenkach i łażenia po sklepach :) Wracałyśmy do hotelu wykończone ale bardzo zadowolone.
Cudownie było się wyrwać! I nawet udawało mi się nie myśleć co tam się w domu wyprawia ;) A Marcin z Olą dni mieli bardzo fajne, gorzej niestety noce. Ola budziła się z krzykiem, że nie chce spać w swoim łóżeczku tylko koło tatusia...
A Drezno same przepiękne i jestem bardzo zachęcona by tam kiedyś powrócić i zobaczyć coś jeszcze ...
|
Zwinger | |
|
Zamek Wettynów |
|
Kawiarenka |
|
Festung Königstein |
|
Nowe miasto |
|
Sala dla dzieci |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz